Druga książka poetycka Agnieszki Rykowskiej z intrygującym tytułem "Szklany stół" jest poniekąd kontynuacją charakterystycznej poetyki zawartej w debiutanckim tomie "Za blisko". Stanowi tym razem próbę rozliczenia z traumatyczną przeszłością. Przy pękniętym, rozbitym szklanym stole podmiot liryczny prowadzi rozmowy z umarłymi krewnymi (i nie tylko!), a to, co te obie książki różni, to inna już optyka podmiotu lirycznego: w "Za blisko" mieliśmy jakby dwugłos małej dziewczynki i dojrzałej kobiety wobec obezwładniającej przemocy, w "Szklanym stole" jest widoczny dyskurs i zachowany odpowiedni dystans, to poezja bardziej wyważona i bardzo dojrzała. Boli. Tak jak bolą i bolały wiersze z tomu "Za blisko". "Szklany stół" świadomie nawiązuje do "Szklanego klosza" Sylwii Plath, bohaterka liryczna jednak pokonuje traumę, żyje i tworzy w trudnej polskiej rzeczywistości, nie jest kobietą odizolowaną, trzymaną pod kloszem, jest silna, potrafi uporać się z demonami przeszłości, dając przejmujące świadectwo i co najważniejsze - nie jest skazana na tragiczny koniec, jaki przytrafił się żonie Teda Hughesa. propos drugiego członu tytułu warto przytoczyć znane przysłowie: uderz w stół, a nożyce się odezwą, co zresztą pokazuje Agnieszka Rykowska w swoich wierszach. Te niewidzialne cięcia nożyc w wielu frazach i dołączone na koniec rodzinne fotografie są tego świadectwem. Ten zapis rodzinnego dramatu jednak prowadzi do katharsis, oczyszczenia. Już na początku tomu uderza dedykacja: Tym, których kochałam/z którymi rozmawiałam. Trwa bolesna (bardzo!) retrospekcja i odcinanie pępowiny, kolejne uderzenia, ciosy. Agnieszka Rykowska zaprasza czytelników do siebie. Idziemy zatem przez całe domostwo, kuchnię, pokoje, spacerujemy po łąkach, polach, okolicznych stawach. W domu, gdzie centralnym punktem jest stół i inne meble (krzesła, szafy), stanowiąc przytłumione tło, zbieramy to, co rozbite, a przede wszystkim okruchy szkła ze szklanego stołu, te okruchy ranią, tkwią w oku, jak u Kaja z "Królowej śniegu" Andersena. A podmiot liryczny skleja je w 35 mocnych, przejmujących wierszy. Trafiają się też wypady do innych pomieszczeń i przestrzeni - sale szpitalne, uniwersyteckie aule, czasem liryczne wyznania w stylu Madame Bovary, przewrotne, uderzające obuchem! Chociażby wiersz "Do Bunina". Czytając te wiersze, poznajemy piekło podmiotu lirycznego, zwykłe piekło wielu kobiet. Poetyka poetki pochodzącej z okolic Gruduskaw na ziemi ciechanowskiej, jest - moim zdaniem - bardzo bliska poetyce Genowefy Jakubowskiej-Fijałkowskiej, Beaty Patrycji Klary-Stachowiak, ale to jednak zupełnie inna poetyka, wstrząsający, mocny, autentyczny i przejmujący głos. "Szklany stół" polecam z przekonaniem, że jest to wartościowa i wybitna książka poetycka. Jarosław Trześniewski - Kwiecień
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.