Sprawa Macocha, to prawie 700 stron druku formatu B5, a do tego kilkadziesiąt stron nigdy nie publikowanych fotografii z początku XX wieku. Tekst wypełniony jest postaciami autentycznymi i nieprawdopodobnymi w swojej autentyczności. Nie uwierzycie w istnienie tych ludzi, choć informacje o nich autorka czerpała z prasy codziennej i drukowanych tam raportów policyjnych. Nie ma na platformie Netflix takich scenarzystów, którzy potrafiliby dźwignąć ten temat i oddać ten koloryt. Nazwanie książki o Macochu „panoramą epoki” to jest banał, ale w świecie komunikacyjnych wytrychów, w którym żyjemy, trudno o lepsze określenie. To jest panorama epoki, oglądanej w dodatku nie od strony wielkiej polityki, nie z okien białego dworu, którego mieszkańcy nie przeczuwają nadchodzącej katastrofy, ale z celi zakonnika i celi więziennej. To jest panorama epoki widziana zza biurka carskiego oficera śledczego, przekonanego, że ma władzę wyrokowania i sądzenia nie taką może jak Stwórca, ale na pewno mu bliską.
Świat sprzed I wojny, który opisuje Agnieszka Kidzińska-Król nigdy nie był widziany wyraźniej. „Sprawa Macocha” bowiem to wielka soczewka, za pomocą której przyglądamy się postaciom niepięknym, ale skomplikowanym, wydarzeniom malowniczym, ale raczej okropnym. Motywom inspirującym, ale zbrodniczym i momentami komicznym. Jest to książka opisująca życie tak zwanych zwykłych ludzi, czyli to wszystko, co zawsze chcą osiągnąć autorzy mający nadzieję na kasowy sukces. I co nigdy nie zostaje osiągnięte, albowiem oni zabierają się do tematu nie od tego końca, co trzeba. To znaczy próbują naśladować coś, czego ani nie widzieli, ani nie słyszeli. Agnieszka Kidzińska-Król przez ładnych parę lat wsłuchiwała się i wpatrywała w epokę i w swoich bohaterów, zanim w ogóle zasiadła do pisania.
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.