Michael Mann nie jest typowym przewodnikiem w podróży po Ameryce. Zwykle prowadzi widzów do wielkich metropolii, obrazujących mitologię późnego kapitalizmu. Ekranowe wizje amerykańskich miast przypominają o licznych wypaczeniach współczesności. Czy w tym świecie ucieczka od ideologii jest jeszcze możliwa? Odpowiedzi dostarczają niekończące się, labiryntowe wędrówki bohaterów tak sugestywne, że zdaniem jednego z czytelników nawet struktura tej książki przypomina pętlę.