Od pewnego czasu wielu czytelników magazynu "Wprost" zaczyna lekturę tego tygodnika od felietonu Skiby. Zdaniem fachowców to niezła rozgrzewka umysłu. Jest też innna szkoła, która nakazuje czytanie Skiby na końcu, niejako na deser. Zwykle czyta się go od deski do deski z zapartym tchem, ale można też z zapchanym nosem. Stwierdzono już pierwsze przypadki uzależnienia od tekstów Skiby. Nałóg czytania Skiby podobnie jak wiele innych nałogów jest niezwykle przyjemny i wciągający. Ma też ważną zaletę: jest absolutnie nieszkodliwy dla organizmu, choć są tacy, którzy leczą się z niego za pomocą elektrowstrząsów lub serii bolesnych masaży. Jak do tej pory medycyna rozpoznała tylko jeden skutek uboczny wynikający z zaczytywania się Skibą - chorobliwy wzrost nieufności do wszystkiego, co napisano w książce telefonicznej Lubartowa i trzytomowej instrukcji obsługi grzebienia.
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.