Panienki. czyli szesnaście opowiadań erotycznych to tekst, którego erotyzm nie jest medycznie dosadny, ale też nie wstrzymuje się przed wstydliwym niedopowiedzeniem. Cielesność nie jest obok uczuciowości - mankament konstrukcyjny zbyt wielu polskich pisarzy; jest ona tak oczywista jak uczucia i, tak samo jak one, uskrzydlająca, a dla uważnego czytelnika - wzbogacająca.
Od redakcji
Dwaj bracia, pisarz i rysownik, pochylają się nad urodą i tajemnicą kobiecości. Sylwetki, opisane i narysowane, kuszące i romantyczne, otoczone podziwem dla ich powabu i uroku, mają jednak więcej niż jedno oblicze. W postaci kobiety, choć elegancko wygiętej i pełnej obietnic, jak klepsydry wypełnionej pokusami w miejsce piasku, bracia odkrywają-ukrywają niedoskonałości, które pospołu z pięknem tworzą fascynującą całość.
Franciszek Maśluszczak
Jak to się dzieje, że znawca i tłumacz poezji amerykańskiej, wielbiciel beatników i nauczyciel akademicki wykładający informatykę, pisze erotyczne opowiadania? Ten podtytuł wprowadza w błąd i w błąd nie wprowadza. Książka jest jakby utopią szczęśliwej zmysłowości i są w niej niemal wyłącznie momenty – tak w pokoleniu autora i moim nazywano sceny erotyczne w filmach. Gdyby jakiś purytanin dopatrzył się w niej pornograficzności, to by przyznał, że to pornograficzność poczciwa. Żadnej tu brutalności, żadnych obscenicznych słów, sama dobra energia, a „panienka” i „nagusek” wzbogacają ubogie polskie nazewnictwo. Będąc hymnem sławiącym kobiecość, a trochę gawędą w duchu oświeceniowym, opowiadania te zarazem mocno zakorzenione są w patriarchalności. Feministki powinny rozszarpać Zalewskiego jak Menady Orfeusza, choć jego narratorowi (i bohaterowi) na myśl by nie przyszło wyrzekanie się kobiet. „Panienki” albo pisane są serio i wówczas można im zarzucić naiwność i parę innych rzeczy, albo są dość przewrotnym żartem, o czym mogłyby świadczyć frazy takie jak „precyzyjnie ułożony bukiet konwalii” czy „butelka grolscha poprawiła mi krążenie krwi w mózgu i zacząłem myśleć”.
Bohdan Zadura
Janusz Zalo Zalewski ukończył Liceum Ogólnokształcące im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie, a w 1979 r. obronił doktorat z inżynierii komputerowej na Politechnice Warszawskiej. Pracował w Instytucie Badań Jądrowych, gdzie automatyzował eksperymenty naukowe, a od 1989 r. przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie obecnie jest profesorem informatyki na Florydzie. Od kilkunastu lat realizuje swoje hobby, tłumacząc z angielskiego poezję i prozę amerykańskich bitników oraz poetów polskiego pochodzenia. Jest autorem cyklu esejów zatytułowanych Zdarzenia nad Zatoką San Francisco, drukowanych głównie w miesięczniku ODRA oraz serii wspomnień Powroty – ulica Nadrzeczna – w Tygodniku Ilustrowanym.
Marek Zalewski urodził się w Ciechanowie. Ukończył Liceum Plastyczne w Sędziszowie Młp. a studia odbył w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, które ukończył z wyróżnieniem rektorskim w 1980 r. Pracuje w dziedzinach rzeźby, malarstwa, grafiki i architektury wnętrz. Jest twórcą licznych pomników i rzeźb w przestrzeni publicznej wielu miast w Polsce i za granicą. Był inicjatorem powstania i długoletnim dyrektorem Biura Wystaw Artystycznych „Galeria C” w Ciechanowie. Wystawiał swoje prace w różnych miastach Polski i za granicą, w Niemczech, Szwajcarii, Włoszech, Syrii i Francji. Organizował i był uczestnikiem wielu sympozjów rzeźbiarskich w drewnie i ceramice, w Polsce oraz w Europie.
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.