Co byś zjadła na śniadanie? W tym pytaniu jest wszystko: &dzień dobry;, &dobrze Cię widzieć;, &zacznijmy nowy dzień!”. Jednak zwykle właśnie porannemu posiłkowi - temu, który powinien być „królewski”, bogaty i dostarczający energii - poświęcamy najmniej uwagi. A może warto to zmienić? Do tego przynajmniej zachęca Małgosia Minta, dziennikarka, foodwriterka i blogerka, publicystka „UST” , a przede wszystkim - pasjonatka dobrego jedzenia oraz ludzi, którzy za nim stoją. Jak podkreśla, mało rzeczy jest jej w stanie zepsuć nastrój tak, jak złe śniadanie. - Wolę poczekać i zjeść je w porze…obiadu - żartuje. Nie powinno więc dziwić, że to właśnie śniadaniom - takim na dobry dzień - poświeciła swoją pierwszą książkę. Zaznacza, że dobre śniadanie nie wymaga wcale wiele czasu (a z tym rano bywa zwykle krucho) i wystarczy mieć pod ręką kilka użytecznych składników. Kilka pomysłów na takie śniadania w biegu, a także do zabrania ze sobą do pracy czy szkoły podsuwa w książce „Dzień dobry!”. Obok nich znajdziemy przepisy na potrawy idealnie wpisujące się w atmosferę leniwych przedpołudni, spędzanych przy dobrej książce lub w towarzystwie znajomych, gdy budzik wreszcie siedzi cicho. Owsianka z pięciu zbóż, omlet z młodymi cukiniami, koktajle w czterech kolorach, bliskowschodnia szakszuka i swojskie pasty kanapkowe – to tylko niektóre z porannych smakołyków, jakie przygotowała Minta.
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.