Dante Zoll czerpał z życia pełnymi garściami. Ze swoim charakterystycznym krzywym uśmieszkiem działał na kobiety niczym magnes. Wszystko układało mu się po myśli. Do czasu.
Śmierć kolegi z pracy całkowicie zaburzyła jego codzienność i zmieniła podejście do życia. Dla Dantego nadszedł czas refleksji, ale przede wszystkim nastał moment spalenia za sobą mostów.
Nasturcja Tomaszewska, młodsza siostra przyjaciela Zolla. Dziewczyna o nietypowym typie urody, niedostrzegająca swojego piękna, zamknięta dla otoczenia, skupiona na swoich wadach. Ratowała ją jedynie ciemność i możliwość wyładowania swoich głęboko skrywanych emocji w rysunkach.
Dwoje ludzi skrajnie różnych, ale tak naprawdę bardziej podobni i bliżsi sobie, niż mogłoby się wydawać. Razem mogliby stanowić piękną całość, ale wpierw muszą przejść etap oczyszczenia i samoakceptacji.
Bo przecież piękno to nie tylko ładna buzia, a nasze wady niekiedy są silnymi atrybutami i dzięki nim właśnie jesteśmy niepowtarzalni.