Czy ta książka nie jest przypadkiem napisana dla przyjaciół i znajomych szanownych autorów? A może jest jeszcze gorzej - panowie Makłowicz i Mancewicz napisali ją wyłącznie dla siebie? Jeżeli tak, to dotarcie z nią do najszerszych mas czytelniczych nie będzie możliwe. Przewodnik subiektywny kupi zatem tylko wąska i wyspecjalizowana grupa. Dlatego książkę tę trzeba mieć w domu i jako curiosum, i jako znak zwyrodnienia autorów, nie liczących się z ogólnym zapotrzebowaniem. Serwuje się Kraków od kuchni. Nic dziwnego, skoro Makłowicz to ten od Podróży kulinarnych (TVP 2), miłośnik gastronomii i bywalec szynków, a Mancewicz w niczym mu nie ustępuje. Nawet przewyższa wzrostem. Te dwie figury narysowane przez Andrzeja Zarębę (ilustratora krakowskiego dodatku "Gazety Wyborczej") już jako dwie figurki oprowadzają po krakowskich lokalach, noclegowniach i tajemniczych zaułkach, utrzymując, jakoby Kraków pełen był duchów przeszłości i ciągle inspirował nienawykłych do jego piękna przybyszy. W tę książkę włamano plany, wyciągające na wędrówki tropem restauracji, kawiarni i hoteli. Osobne szpalty poświęcono sławnym ludziom, którzy niegdyś w Krakowie bawili, i temu, co z tego wynikło. Miejsca, które warto odwiedzić, rozpościerają się na pięknej, akwarelowej mapie wsuwanej pod okładkę tego niecodziennego druku.