Telegram
Tymoszówkę opuszczam
Otwartą na Ukrainę
Zapach perfum
Krawatów rzuconych na krzesło
Chude palce na stepach
Zaczynam drogę
Do Sycylii
Suchej
Upalnej
Ukrainy południa
Uciekam
Kochany
Donikąd
Nie pisz wierszy bo zostaniesz nikim. Mówiła do niego
On mówił, że miała rację
Nie został poetą. Tak jak chciała
Ale pisał wiersze
W ten sposób został nikim. Tak jak chciał
I mógł schować się w głębokich falach niczego
I mógł płynąć donikąd
Aż dopłynął do nieśmiertelności, która jest poezją po śmierci