Mam nadzieję, że moje luźne dywagacje na temat przeszłości i przyszłości składają się na obraz świata jako jednego żywego organizmu, stale się zmieniającego, ale zawsze tego samego. Zmieniają się dekoracje, stroje i rekwizyty (zwłaszcza bronie, za pomocą których się zabijamy), ale ciągle odgrywamy ten sam spektakl. Daremność zaglądania za kurtynę przyszłości pięknie przedstawiła Ursula Le Guin w atakach na wyrocznię pana Beroszty - za każdym razem dostaje on odpowiedź prawdziwą, ale niewystarczającą. Bóg, który „niweczy znaki wróżów", wyczerpująco wyjaśnił sprawę Mojżeszowi, do którego miał wyraźną słabość. Na pytanie, jak odróżnić proroctwo prawdziwe od fałszywych, otrzymał odpowiedź, że prawdziwe są te, które się sprawdzają. Kryterium rzeczywiście niezawodne - wystarczy poczekać, aż zgodnie z Wielkim Planem przyszłość stanie się przeszłością. Problem w tym, że znajomość przyszłości potrzebna jest tym, którzy grają na giełdzie lub planują wojnę. Nie jest niezbędna tym, którzy chcą być dobrymi ludźmi. Podczas IIwojny światowej prosta góralka z Siwcówki zwana Kundusią rozmawiała prawie codziennie z Jezusem. Gdy wieść o tym się rozeszła, mniej uduchowieni górale namówili ją, żeby spytała Jezusa, kiedy skończy się wojna. „To ci nie jest potrzebne do zbawienia", usłyszała Kundusia. No, tak. Otóż to.
Lech Jęczmyk
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.