Alfabet snów

Mitra wraz z młodszym braciszkiem, Babakiem, żebrzą u bram miasta Rhagae, z trudem utrzymując się z tego, co zdołają wyprosić lub ukraść na targu. Jednocześnie Mitrę rozpala nadzieja i ambicja - ona i Babak nie są naprawdę tymi, za których się podają. Pochodzą z dynastii królów, lecz niefortunny spisek ich ojca przeciw tyranowi Fraatesowi jego samego doprowadził do śmierci, a resztę rodziny skazał na wygnanie. Mitra, dla bezpieczeństwa przebrana teraz za chłopca, nigdy nie przestała wierzyć, że odnajdą zagubionych krewnych i odzyskają należną im pozycję. Okazuje się, że Babak posiada osobliwy dar: kiedy podczas snu towarzyszy mu fragment garderoby obcego człowieka, poznaje jego senne marzenia. Mitra wierzy, że mogą to wykorzystać - dzięki snom Babaka zaoszczędzić na podróż do Palmiry, gdzie, jak sądzi, zbiegła ich rodzina. Wkrótce jednak Babakiem i jego niezwykłymi zdolnościami zaczyna się interesować pewien potężny Mag, który wyczytał w gwiazdach zapowiedź narodzin nowego króla i początek nowej ery. Mitra i Babak ruszają w podróż do Betlejem.