Czytając wiersze Pétera Kántora, uczymy się zachwytu nad światem. Poeta zabiera nas na spacer po rodzinnym mieście, prowadzi nad Dunaj – swoją ulubioną rzekę – pokazuje cuda, małe i duże, ale nie zapomina też o usterkach, nawet jeśli ich sprawcą jest sam Bóg.
Czytając wiersze Pétera Kántora, stajemy się mądrzejsi. Wyraźniej widzimy swoje życie i życie innych: ludzką wielkość, słabość, grzechy. Tak, okropieństwo śmierci też. A mimo to nie odechciewa nam się żyć. W pokojach wkręcamy nowe żarówki, żeby „nad światem mrok nie zapanował”.
Czytając wiersze Pétera Kántora, cieszymy się i martwimy, uśmiechamy się i smucimy razem z jednym z największych żyjących poetów węgierskich. Jesteśmy przy nim i myślimy jak on.
István Kemény
Człowiek to wańka-wstańka: upada – wstaje,
i idzie przed siebie ten biedny suseł.
Idę, póki mnie nie wystrzelą w kosmos,
idę, póki żyć się nie nauczę.
Péter Kántor
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.