Koniec świata przychodzi zawsze w najmniej odpowiednim momencie – gdy poziomki są jeszcze ciepłe od słońca, a w szufladzie leży nieprzeczytany list.
„A chaos ziewa” to poezja o tym, jak dziwnie splatają się wielkie katastrofy i drobne, codzienne poruszenia. Jak czasem łatwiej uwierzyć w upadek wszystkiego niż w to, że jutro znów wzejdzie słońce. Przeczytaj tę poezję, zanim będzie za późno.