Polską poezję liryczną zalewa fala ciszy o tym, czego mówić nie wypada, nie wolno, o prawdzie... I tak mamy kwiatki i paprotki opisane po sto razy, albo natchnienia spowodowane ślepotą i głuchotą-strachem piewców słowa. Ilekroć mam się spotkać z innymi poetami, i patrzę na wsłuchane nawzajem środowisko wzajemnej adoracji, to myślę, co o tym wszystkim powiedziałby Herbert, albo Trzebiński, albo Szpotański, zakręcam się w drugą stronę i odchodzę...
Dola człowieka uczciwego wobec siebie, i innych, jest trudna!
Cezary Maciej Dąbrowski