Ophelia żyje w ciągłym pędzie, starając się zadowolić swoich kontrahentów. Tym samym kobieta zapomina o sobie i gdy dochodzi na skraj swoich możliwości, decyduje się odpocząć. Przyjaciółka proponuje, by pojechała do jej domku w lesie. Dziewczyna jest nieco zaskoczona tą ofertą, tym bardziej że nie wiedziała o posiadaniu drugiej nieruchomości przez przyjaciółkę. Bez wahania decyduje się na taki plan. Cisza i spokój, którą zaznaje po dotarciu do celu, sprawia, że zatraca się w swojej pasji, jaką jest malarstwo. Pewnego ulewnego dnia przypadkowo poznaje mężczyznę, który przychodzi doglądać posiadłości pod nieobecność właścicieli. Nikt mu nie zgłosił, że ktoś tu będzie. Deszcz przybiera na sile i kobieta zmuszona jest spędzić czas z nieznajomym. Uwięzieni na odludziu w małej drewnianej chatce jakoś muszą się dogadać i poczekać, aż ktoś naprawi wyrządzone szkody przez naturę Czy odnajdą wspólny język? Co kryje się za dziwnymi telefonami do mężczyzny? A może mężczyzna nie jest tym, za kogo w pierwszej chwili się podawał?