Droga krzyżowa Jezusa jest jak Boskie lustro, w którym widzimy nasze krzyżowe drogi. Właściwie jest tylko jedna krzyżowa droga Jezusa, który idzie po ludzkich drogach i bierze na siebie nasze krzyże. Zatrzymuje się wszędzie tam, gdzie cierpimy, gdzie chorujemy, gdzie nie radzimy sobie ze zwątpieniem i beznadzieją, gdzie upadamy w grzech. Zatrzymuje się przy każdej stacji naszego życia, aby nas uzdrawiać: nasze myśli chore od osądzania, naszą bezsilność wobec dźwigania krzyża, nasze stłuczone dusze z powodu ciągłego upadania, które się skończy dopiero w chwili śmierci, nasze poranione relacje z matką, ojcem i z tyloma bliskimi, bliźnimi.
Krzysztof Wons SDS