Pan Brumm i jego przyjaciele wybrali się do stadniny Kopytkowo, aby pojeździć na kucykach. Borsuk, jako doświadczony jeździec i posiadacz odznaki Wielkiego Końskiego Jabłka, prowadził całą grupę wyznaczoną ścieżką. Ale Chrupek, muł, na którym jechali Pan Brumm z Kaszalotem, miał na tę wycieczkę zupełnie inne plany Chrup! Chrup! – A niech to! – zabulgotał Kaszalot. – Jeżyny! Jak my się z nich wydostaniemy? Pan Brumm miał na to pomysł. Na pewno wystarczy wydać odpowiednią końską komendę!– HOP, HOP, HOP, WEŹ SIĘ RUSZ… WYSKOCZ Z CIERNI, ALE JUŻ! A to był dopiero początek przygody, bo Chrupek zwietrzył pole kukurydzy po drugiej stronie rzeki…