To prawda, że polski Czytelnik nie musi koniecznie interesować się sytuacją wewnętrzną Niemiec. Ale wobec głosu Hansa-Olafa Henkela i prof. Joachima Starbatty’ego nie można przejść obojętnie. Twierdzą oni, że Angela Merkel oraz większość Niemców cierpi na zaburzenie znane w psychologii jako syndrom pomagacza. Za wszelką cenę chcą oni ratować świat Za wszelką cenę chcą oni ratować świat (uchodźców, zadłużoną Grecję, strefę euro oraz ostatnio demokrację w Polsce), a przez to popychają sprawy w bardzo złym kierunku. Efektem jest stagnacja gospodarcza i radykalizacja nastrojów społecznych na całym kontynencie. Nie wróży nic dobrego, także Polsce…

Joachim Starbatty (ur. 1940) jest profesorem ekonomii, wieloletnim pracownikiem naukowym Uniwersytetu w Tybindze. Jest członkiem Parlamentu Europejskiego we Frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Był jednym z najgłośniejszych głosów w Niemczech sprzeciwiających się powstaniu strefy euro ostrzegając przed skutkami unii monetarnej w Europie. W 2013 roku opublikował Miejsce zbrodni: euro, w której skrytykował zarówno istnienie wspólnego obszaru walutowego, jak i pakiety ratunkowe dla krajów południa UE oraz samo członkostwo Niemiec w eurozonie.Kiedy sytuacja w Niemczech się zmienia, zawsze - prędzej czy później - odbija się to na Polsce. Nie ma innego kraju tak mocno powiązanego z nami gospodarczo, politycznie i społecznie.

Hans-Olaf Henkel (ur. 1940) jest jednym z najsłynniejszych niemieckich menedżerów, przez 30 lat związanym z koncernem IBM. Karierę zakończył na pozycji szefa IBM Europe. Był prezesem Federalnego Związku Przemysłu Niemieckiego i zasiadał w radach nadzorczych najważniejszych niemieckich spółek. Jest autorem poczytnych książek i, byłym wykładowcą akademickim. Mocno angażuje się w obronę praw człowieka. Znany krytyk budowy gazociągu Nordstream. Obecnie jest wiceprzewodniczącym Europejskiej Frakcji Konserwatystów i Reformatorów oraz wiceprezydentem New Direction, konserwatywnego think tanku w Brukseli.

Wiktor Świetlik, publicysta, o książce:
Kiedy sytuacja w Niemczech się zmienia, zawsze - prędzej czy później - odbija się to na Polsce. Nie ma innego kraju tak mocno powiązanego z nami gospodarczo, politycznie i społecznie.