Żeby uporządkować myślenie o pisaniu, musiałam pomyśleć o tytule, więc wymyśliłam: „Zapiski dla zabicia czasu”. Piękny tytuł, ale nie mogę go użyć z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że już go wymyślił japonista i tłumacz Henryk Lipszyc dla swojego tłumaczenia na język polski japońskich notatek Kenko – buddyjskiego mnicha z końca XIII wieku. Po drugie bo, mimo że podobno podczas pandemii ma się więcej czasu, ja go nie zabijam, lecz gonię, bo mi go ciągle brakuje. Wreszcie po trzecie dlatego, że ten tytuł brzmi żartobliwie, a ja nie chcę pisać ani dla zabawy, ani o zabawnych rzeczach. Pamięć podsuwa wprawdzie drobne winietki, które bywają zabawne, ale to dlatego, że tylko dzięki takim obrazkom można delikatnie dotknąć rzeczy tak straszliwych i tak bolesnych, że bez zabawnych odwołań po prostu nie wystarczyłoby odwagi, żeby się z nimi zmierzyć. Zdecydowałam się więc na „Sara – Irena – Elżbieta”. Trzy osoby w trzech rolach: bohaterka, narratorka, tłumaczka; tylko tyle i aż tyle.
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.