W Valaquet trwa wojna dwóch władczyń - matki i córki. Wojna, która zmieniła niegdyś piękną i dumną prowincję, najbogatszą i najbardziej niezależną krainę Zjednoczonych Królestw w bagno, z którego uciekła arystokracja, a pozostała tylko drobna szlachta. Nie ma już tego splendoru, dworu nie da się porównać do dawnego - wszystko pochłonęła wojna, której nikt nie chce... może poza królem. I w to wszystko miesza się Egaheer i jej agenci, poszukując diamentowej kolii, związanej ze starożytną zimową magią Valaquet.
[Ziemowit Żwirbliński; Inny Świat]

Feliks Kres to pierwszy polski fantasta, który stworzył spójną wizję świata. Świata rządzącego się co prawda regułami magii, ale pozbawionego magicznych stworzeń. Nie znajdziemy w żadnej jego książce krasnoludów, elfów czy smoków. Znajdziemy za to ułomnych bogów czy demiurgów, potężnych magów, obdarzone rozumem koty czy sępy.
[Monika Frenkiel; Czytelnia Onet]

Ta powieść jest cudownym wytchnieniem w świecie banalnej fantasy, gdzie questy są oczywiste, akcja linearna, rzucanie zaklęć nie wymaga wysiłku. Tu akcja jest bardzo skomplikowana, polityka na sporą skalę, ale nie ma nic wspólnego ze strajkami lekarzy, kolejarzy i taksówkarzy. Wielkie damy nie pozwalają sobie na małostkowość i brzydkie słowa, są władczyniami w każdym calu i każdym szeleście swoich wachlarzy.
[Dorota Szeliga; BiblioNETka]