Kiedy walczą mężczyźni, wybuchają bomby i latają koktajle Mołotowa. Kiedy walczą mężczyźni, rozbrzmiewają fanfary i przypinane są ordery. Walka mężczyzn tworzy historię, o której możemy przeczytać w tysiącach książek. A walka kobiet? Wiele z nich prowadzi swoją walkę po cichu.
Łączniczki z Powstania Warszawskiego walczą o to, by nie być zapamiętane jako seksowne pin-up girls na gruzach Warszawy. Żołnierki w Afganistanie muszą zmierzyć się nie tylko z wrogiem, lecz także z dyskryminacją i protekcjonalnym traktowaniem. Niepełnosprawne kobiety chcą wreszcie zrobić sobie makijaż i włożyć krótką spódnicę. Matki Polki walczą o to, by wychować dzieci w kraju, w którym aborcja jest nielegalna, ale nikogo nie interesuje, skąd po porodzie wezmą pieniądze. Katoliczki muszą wybierać – wiara albo dziecko.
Walka, o której mówi się dopiero od niedawna i ciągle za mało – z czym, o co, dlaczego i jak walczą w Polsce kobiety.
„Od kurzu i słońca skóra twardnieje, robi się ciemniejsza. Jeśli jedziesz poza bazę, nie ma się jak umyć, pięć dni, tydzień, tylko mała butelka z wodą, odwracasz się do kolegów tyłem albo chowasz za rosomakiem. Okres się zatrzymuje, nie miesiączkujesz – i dobrze, bez niego i tak jest już wystarczająco ciężko. Pocisz się jak mysz w tym całym pancerzu, który na sobie nosisz. Łuszczy ci się skóra.
Ciało cię tu wyróżnia, to ono sprawia, że musisz bardziej, więcej. Udowodnić, że to nie przeszkoda. Starasz się więc ukryć to, co kobiece.
Albo odwrotnie, pakując się na misję, do kosmetyczki wkładasz puder, tusz, zalotkę. wzięłaś lokówki. Na szyi nosisz nieśmiertelnik, ale na przegubie dłoni bransoletkę. Dbasz o siebie nawet bardziej niż w domu”.
Fragment reportażu Magdaleny Kicińskiej Córeczko, a po co ty tam?
Urszula Jabłońska, dziennikarka związana z „Gazetą Wyborczą”, poprosiła osiem reporterek i pisarek, żeby rozejrzały się dookoła i znalazły współczesne Polki walczące. Opisane przez nie historie tworzą zaskakujący obraz kobiecej rzeczywistości.
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.
Information regarding product placement on the market:
This product was placed on the market before December 13, 2024, in accordance with the applicable regulations at the time (the General Product Safety Directive). As a result, it can continue to be sold without needing to meet the new requirements introduced by the General Product Safety Regulation (GPSR). The product remains fully compliant with all previously valid legal standards, ensuring its continued quality and safety.