„Każda łodzianka” mierzy 165 cm wzrostu, waży 55 kg (lub utrzymuje, że tyle waży), ma śliczne nóżki na wysokich obcasach. Posiada ona śliczne utlenione włoski, zawinięte wieczną ondulacją w kokieteryjne loczki. Czasem, ale to bardzo rzadko, zdarzy się spotkać coraz to bardziej zanikający gatunek: łodziankę-brunetkę. „Każda łodzianka” ma wymanikurowane rączki o mocno czerwonych paznokciach, karminowe (dzięki Ritzowi) usteczka, cerę zrobioną na brzoskwiniowo i główkę, w której tkwi jedno tylko, ale za to prawdziwie hamletowskie pytanie: „Co jest teraz modne?”.
Magda Fink, Każda łodzianka, „Głos Poranny” 1936, nr 11
Informacja dotycząca wprowadzenia produktu do obrotu:
Ten produkt został wprowadzony na rynek przed 13 grudnia 2024 r. zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami (Dyrektywą o ogólnym bezpieczeństwie produktów). W związku z tym może on być nadal sprzedawany bez konieczności dostosowania do nowych wymogów wynikających z Rozporządzenia o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR). Produkt zachowuje pełną legalność w obrocie, a jego jakość i bezpieczeństwo pozostają zgodne z obowiązującymi wcześniej standardami.