Oksana, bohaterka książki wyrusza z Moskwy do Ust-Ilimska, miasteczka na Syberii. Wiezie urnę z prochami matki, by złożyć ją w rodzinnym grobie. Ta podróż to biurokratyczny tor przeszkód, nieprzewidywalny i pełen absurdów, ale też wyprawa, dzięki której Oksana wreszcie zaakceptuje siebie.
Na taki głos z Rosji czekałam: dziewczyna, lesbijka, feministka z syberyjskiej głubinki, która całą sobą zwraca się przeciwko rosyjskiej kulturze przemocy. Mało tego: robi to w prozie intymnej, subtelnej, sięgającej sedna z precyzją i lekkością najlepszej poezji. Cieszę się, że mamy szansę ją usłyszeć.
Renata Lis, pisarka