Każda, nawet najbardziej zapomniana przez Boga i ludzi mieścina ma swojego trupa w szafie. I czasem rzeczony trup zaczyna zbyt mocno cuchnąć, by pozostać tajemnicą.
Kiedy Bartek Farowski pojawia się we wsi Struga pod Wałbrzychem, by przygotować plac budowy pod ośrodek wędkarski, okazuje się, że inwestycja może zostać wstrzymana na długie miesiące. Doszło tu kiedyś do tragedii – w pożarze starego młyna zginęła piątka rodzeństwa. Mimo że od tego dnia minęło siedemdziesiąt lat, mieszkańcy nadal dbają o groby ofiar. Budowlańców zastanawia, co mają z tym wspólnego plotki, jakoby w miejscu, w którym ma stanąć ośrodek, ludzie widywali niknące w porannej mgle sylwetki w mundurach oficerów SS...
Każdego dnia Struga odkrywa przed przybyszami coraz mroczniejsze oblicze.