"Ukrył twarz w dłoniach i pozwolił łzom płynąć. Dalia milczała. Wokół toczyło się życie, pod szpital na sygnale podjechała karetka; kiedy kogut zamilkł, Igor usłyszał śpiew ptaków. Nagle zrobiło mu się zimno. Nigdy nie musiał zmierzyć się z takim problemem. Jego życie zawsze było bezpieczne i spokojne, przechodził przez nie bez większych traum. Codzienność z Arniką również nie należała do trudnych. Teraz mókł na ławce przy szpitalu, w którym leżała jego martwa żona. Żona, która nadal nosiła pod sercem jego syna. Czy mógł zaryzykować? Czy dziecko urodzi się zdrowe?”
Inkubator opowiada o rodzinie Arniki, która umiera w ciąży. Jej mąż Igor musi podjąć decyzję, czy podtrzymać funkcje życiowe ciała żony, by dziecko urosło do momentu, w którym będzie można przeprowadzić cesarskie cięcie. Dalia, siostra Arniki, stara się natomiast zrobić wszystko, żeby dziecko urodziło się zdrowe. Nie przypuszcza, że w tych tragicznych okolicznościach znajdzie miłość. To historia nie tylko o życiowej tragedii, ale też o trudach rodzicielstwa, o sile rodziny, o rozczarowaniach i bólu, który często towarzyszy pięknie odradzającemu się życiu.